Dodano: 2023-12-10, Kopalniana katastrofa

Na terenie ówczesnej parafii znajdowało się kilka kopalni węgla. Nie były one za duże, ale w sumie wydobywały sporą ilość węgla. Była kopalnia na Pniakach, była w sąsiednim Przygórzu (Kopprich)  i największa z nich kopalnia węgla „Wenzeslaus”.  Eksploatowała ona pokłady węgla z masywu Włodyki. Był to węgiel bardzo wysoko kaloryczny. Regularnie się powiększała, ponieważ wchłaniała okoliczne, mniejsze wyrobiska górnicze. Ponieważ kopalnia się cały czas rozrastała, w 1921 roku powstało przedsiębiorstwo wydobywcze „Wenzeslausgrube”, które działała na powierzchni prawie 34 km kw. Przedsiębiorstwo to było w ówczesnym czasie najnowocześniej wyposażoną kopalnią na terenach ówczesnego Dolnego Śląska i zatrudniało 3500 górników. Pochodzili oni z Jugowa, Ludwikowic, Sokolca, Drogosławia i okolicznych miejscowości. Od 1927 roku wydobywało 800 – 900 tys. ton węgla rocznie i rokrocznie ilość węgla wydobywanego wzrastała. Była to jednak kopalnia bardzo niebezpieczna, bardzo zagazowana.

 Parafia Jugów Parafia Jugów 

 Szyb Kurt w Hausdorf, w którym doszło do tragedii

Do wielkiej tragedii doszło na kopalni 9 lipca 1930 roku. W szybie „Kurt”, który znajdował się w Hausdorfie powyżej apteki, doszło do strasznego wybuchu.  Na głębokości 400 m. doszło podziemnego wybuchu gazów i wyrzutu kamieni o masie 3354 ton. W tej katastrofie zginęło 151 górników, zdecydowana większość z Hausdorfu.  Była to jedna z najstraszliwszych katastrof kopalnianych, o której rozpisywały się gazetyw całej Europie. Pisały o niej gazety nie tylko niemieckie, ale także austriackie, polskie, a nawet włoskie. 

Parafia Jugów Parafia Jugów Parafia Jugów Parafia Jugów Parafia Jugów Parafia Jugów 

Na zdjęciu informacje i grafiki informujące o tragedii w Hausdorf. 

Udało się wydobyć na ziemię wszystkich górników, ale tragedia była olbrzymia, ponieważ w niektórych rodzinach zginęło po dwóch, trzech członków rodziny. O tym co się działo w niektórych rodzinach, trudni nawet sobie wyobrazić. Wielką sprawą stał się pogrzeb tak wielkiej ilości górników.

Parafia Jugów 

Na zdjęciu ciała górników w trumnach, przygotowane do pogrzebu.

Cmentarz w Hausdorf, który znajdował się nad kościołem parafialnym i wokół kościoła, był już zapełniony. Owszem chowano na nim zmarłych, ale na tej zasadzie, że likwidowano stare groby i na ich miejsce kopano nowe. Tak wielkiej ilości zmarłych, 108 parafian z Hausdorf, nie było możliwości tam pochować, dlatego postanowiono, że ich pochówek odbędzie się na nowym cmentarzu, który jest używany do dnia dzisiejszego. Wg relacji ówczesnych świadków, wykopywano wielkie doły, tam składano trumny, zaznaczano kto gdzie jest pochowany i potem, po zasypaniu dołu, usypywano kopiec i stawiano krzyż z nazwiskiem zmarłego. W pogrzebie wzięło udział kilka tysięcy ludzi, w tym lokalne władze.

Parafia Jugów Parafia Jugów Parafia Jugów 

Na zdjęciu. Pogrzeb ofiar tragedii. Widać trumny złożone w jednym dole i mnóstwo ludzi

Należy zaznaczyć, że o tragedii w Hausdorf pisała cała ówczesna prasa w Niemczech, co nie jest dziwne, ale także prasa w Polsce. Polska prasa, oprócz przedrukowywania tekstów niemieckich, zastanawiała się, kto jest winny tej niebywałej katastrofie. Pisano o tym, że górnicy od dawna domagali się, aby nie używano w kopalni świdrów elektrycznych, ze względu na olbrzymie zagazowanie kopalni. Jednak kierownictwo lekceważyło te uwagi i myśląc tylko o zysku, nakazywało dalej wiercić, często niesprawnymi elektrycznymi maszynami. Rozczulała się prasa nad biedą górników, którzy pomimo ciężkiej i niebezpiecznej pracy, zarabiali ok. 100 DM, co było pensją śmieszną, w stosunku do innych kopalni. Pisano o tym, że parlament niemiecki uchwalił milion marek na rzecz ofiar katastrofy, oraz na cele ogólne związane z katastrofą.       

 Parafia Jugów Parafia Jugów    Na zdjęciu widać służby porządkowe i medyczne, które wynoszą omdlałych z terenu cmentarza.  i reprezantacja górników z Hausdorf

Groby poległych górników przez wiele lat powojennych były obecne na cmentarzu parafialnym. Z biegiem czasu, wiele z nich, po 20 latach od chwili pochówku, zgodnie z obowiązującym prawem było likwidowanych, pod aktualne potrzeby grzebalne. Z dokumentów parafial nych można wnioskować, że polityka ówczesnych władz była tak, aby także na cmentarzach, wszystko to co niemieckie likwidować. Pewnie dlatego, bez wiedzy rodzin, które przebywały wtedy w Niemczech, wiele grobów zostało zlikwidowanych, aby śladów niemieckości jak najszybciej się pozbyć. Na cmentarzu parafialnym ostała się tylko kaplica poległych górników, która została po tej strasznej tragedii postawiona. Przypomina nam ona o tym co się wydarzyło przed wojną i jest jednym z niewielu pomostów, które łączą dawne i współczesne czasy. Na drewnianych tablicach wypisano imiona i nazwiska wszystkich poległych wtedy górników, z zaznaczeniem miejscowości z której pochodzili. Dzięki temu możemy się zorientować, że czasami są dwa, trzy te same nazwiska, a więc w wypadku zginęło trzech członków z jednej rodziny.

Parafia Jugów Parafia Jugów 

Na zdjęciu pomnik poległych górników z lat trzydziestych.

 

 

 



                   

stat4u